Już w kilka godzin po powrocie z kolejnej udanej wyprawy do Peru (21 czerwca do 7 lipca), spieszymy przedstawic relacje z tej poprzedniej zorganizowanej z okazji 30 lecia odkrycia Kanionu Colca przez Polaków w dniach od 20 do 31 Maja, 2011. Jej największą atrakcją była uroczystość odsłonięcia na dnie kanionu, w pobliżu osady Canco, gdzie znajdują się najwyższe w całym kanionie wodospady, tablic z wotami dedykowanymi Janowi Pawłowi II.
Pięć lat po umieszczeniu na ogromnym głazie na dnie peruwiańskiego Kanionu Colca tablicy informującej, że spadające poniżej wodospady noszą imię „Cascadas de Juan Pablo II”, doszło do kolejnego historycznego wydarzenia. Tym razem obok granitowej tablicy zawisły cztery tablice z brązu, wprawdzie trochę mniejszych wymiarów, ale jakże wymowne.
Uroczystość ich odsłonięcia nastąpiła dokładnie 28 maja 2011 r., w 30. rocznicę odkrycia tych wodospadów i całego kanionu przez polskich kajakarzy. Zanim jednak do uroczystości doszło, jej uczestnicy musieli pokonać przysłowiową drogę krzyżową. Przeszli blisko 30 kilometrów nad przepaściami po wąskich ścieżkach z czasów preinkaskich, w upale tropikalnego słońca i wulkanicznej lawy, w rozrzedzonym powietrzu, pokonując najpierw 2 kilometry pionowo w dół, a następnie wspinając się 2 kilometry w górę.
Od Limy do Huambo
Cała trasa wyprawy wiedzie z Limy do Arequipy, następnie do Chivay, stolicy powiatu Calloma w którym znajduje się Kanion Colca. W obu tych miastach Polacy byli przyjmowani z wielkimi honorami.
Najbardziej serdecznie i wzruszająco witają nas w wiosce Huambo która śmiało można nazwać „Polską wioską”. Ta malutka wioska leżąca na krawędzi Kanionu Colca na wysokośći 3.330 m n.p.m., ma szkołę podstawowa imienia „Juan Pablo II”, nad którą opiekę roztacza Polonijny Klub Podróżnika i osobiscie Jurek Majcherczyk, a także ulice noszącą nazwę „Avenida de Los Polacos”. Mieszkańcy Huambo a zwłaszcza dzieci, witają Polaków entuzjastycznie, urządzając pokazy loklanych tanców w przekolorowych strojach.
Ta wioska jest bazą dla wszystkich wypraw, które zamierzają zejść na dno kanionu aby go przepłynąć lub dotrzeć do osady Canco. Tak też i było z naszą wyprawą.
Ścieżką do wnętrza Ziemi
Następnego dnia rano po mszy świętej odprawionej przez ks. Andrzeja Papieża, w loklanym kosciele, wyruszyliśmy po oryginalnych ścieżkach Inków. Przed nami – do pokonania ponad 15 kilometrów do Canco, leżącego na wysokości 1.360 m n.pm., czyli dwa tysiące metrów poniżej. Wreszcie, po 8 godzinach intensywnego marszu, doszliśmy do drewnianego krzyża. Tu była chwila odpoczynku ze wspaniałym widokiem na Canco i Rio Colca. W dole, na skalnej półce, leżą zielone tarasowe pola. Dojrzeliśmy również miejsce naszego obozowiska. Zaczęliśmy ostro zchodzić po blisko 500-metrowej ścianie kanionu na jego dno. Zejście było tak wyczerpujące, iż kilka osób z naszej grupy wprost „doczołgało” się do obozu.
Do wodospadów
Drugiego dnia pobytu na dnie kanionu, w Canco, po dwóch nocach pod namiotami i odpoczynku w gorących źródłach, wyruszylismy w górę rzeki, aby dotrzeć do wodospadów. Gdy tam już dotarlismy to najpierw zobaczylismy ogromny głaz a na nim, widoczna z daleka, choć jeszcze nieczytelna, marmurowa tablica. Na niej widnieje napis w języku polskim i hiszpańskim. W samym środku tablicy tkwi nieduży brązowy kamień z Medjogorje, na którym wyryty jest napis: „BENDITA POR EL PAPA – VATICANO 16.10.2003”. Nad kamieniem jest płaskorzeźba Jana Pawła II. Oprócz tej głównej tablicy są jeszcze przykryte cztery inne. Obok kamienia powiewa ogromny portret papieża i stoi drewniany krzyż, postawiony tutaj przez uczestników wyprawy przed pięcioma laty.
Msza przy wodospadach
Dokładnie o 13:13 rozpoczęła się Msza święta, gdyż o tej godzinie pierwsze promienie Słońca padły na twarz Jana Pawła II na granitowej tablicy. Papież patrzył na nas z wysoka, a my czuliśmy wielkość chwili i jego tutaj obecność.
Ks. Andrzej dedykował tę Mszę świętą jako dziękczynną za beatyfikację JP2, oraz za polskich odkrywców kanionu z 1981 roku i uczestników tej wyprawy. Odśpiewaliśmy „Barkę”. Już po chwili Jurek został zaproszony do odsłonięcia tablic, gdyż tak życzyli sobie wszyscy ich fundatorzy.
Wota dla papieża w najgłębszym kanionie
Z wielkim przejęciem Majcherczyk pociągnął za wstążki, do których przymocowany był indiański gobelin zasłaniający tablice. Ukazały się trzy z nich. Pionowa, najbliższa głównej tablicy, ma pod papieskim godłem napis: IN TRIBUTE TO JOHN PAUL II OUR FOUNDER. JOHN PAUL II FOUNDATION. VATICAN 28 MAY 2011.
Tuż obok niej, po prawej, jest tablica z napisem: IN HONOR OF JOHN PAUL II, THE GREAT APOSTLE OF DIVINE MERCY. JOHN PAUL II FOUNDATION NEW JERSEY CHAPTER. USA 28 MAY 2011.
Poniżej znajduje się tablica z napisem: IN HONOR OF JOHN PAUL II, THE GREAT POPE, SHEPHERD AND POLE. ST. STANISLAUS KOSTKA PARISH. BLESSED JOHN PAUL II SQUARE. BROOKLYN, NY. USA. 28 MAY 2011.
Pozostała jeszcze do odsłonięcia czwarta tablica, przysłonięta biało-czerwoną flagą. A gdy i ona opadła, ukazała się jedyna tablica z Polski z trzema kolorowymi logami, a napis na niej brzmi: IN TRIBUTE TO JOHN PAUL II A GREAT POLE AND A TEACHER. THE COMMUNITY OF JOHN PAUL II HIGH SCHOOL IN SIEWIERZ, POLAND, MAY 28, 2011.
Już po chwili ksiądz Andrzej poświęcił je, sowicie kropiąc wodą święconą. Starczyło jej dla wszystkich obecnych na tej historycznej uroczystosci. Oprócz uczestników naszej wyprawy, było też kilkunastu mieszkanców osady Canco i wioski Huambo, w tym kilkoro dzieci, które pięć lat temu w tym samym miejscu zostały ochszczone w czasie Mszy świętej celebrowanej przez księdza Sławka Czaleja. Przez chwilę panowało całkowite milczenie. Wszyscy z ogromnym zaciekawieniem patrzyli na tablice. Na silnym wietrze słychać było tylko łopot flag i papieskiego portretu. Po chwili rozległy się oklaski.
W ten sposób sepłniło się kolejne marzenie Jurka Majcherczyka , uczestnika tamtej kajakowej wyprawy Canoandes z 1981 roku, którym było upamiętnienie polskiego papieża – największego podróżnika i pielgrzyma wszechczasów, a także dokonań Polaków i rozsławienia na zawsze Polski w tym najgłebszym Kanionie Ziemi.